Pojawiło się kilka nowości w mojej kosmetyczce ;)
Sypki cień do powiek INGLOT nr 22
Trafiłam na niego przypadkiem szwędając się po blogu Aliny :) Fiolet, złoto jak najbardziej tak! Jak się okazuje nie tylko na wieczorne wyjścia. Początkowo używałam go jedynie jako wykończenie, jednak od jakiegoś czasu na powieki nakładam tylko ten cień :) Najlepsze efekty są oczywiście w sztucznym świetle (złote drobinki robią swoje ;). Nakładając go rano nie mam później potrzeby poprawiania makijażu co chwile. Fajnie utrzymuje się na powiece nawet wieczorkiem oczko przyjemnie wygląda :) Jak dla mnie rewelacja!
Revlon Super Lustrous - Coral Reef 170
Absolutne cudo na ustach! Bardzo wyrazisty kolorek, który długo utrzymuje się na ustach :) Nie wysusza ich ani nie podkreśla skórek. Jak dla mnie rewelacja!
Aaaaaa i wreszcie coś co między innymi postawiło moja cerę na na nogi! Lumiere Cashmere Foundation - Medium Cool. !!!